Co to jest błękitno-zielona infrastruktura?
W światku architektury krajobrazu coraz częściej mówi się o pojęciach ubranych w trzy kolory: zielony, błękitny i szary. Zielono-błękitna infrastruktura to nic innego jak zieleń i woda. W kontrze jest utwardzona część miasta – infrastruktura szara. W dobie zmian klimatu i postępującej urbanizacji proporcja koloru błękitno-zielonego do koloru szarego powinna być na korzyść tego pierwszego. Wiemy to nie od dziś, dlatego też coraz więcej założeń urbanistycznych przewiduje zagospodarowanie wody w miejscu jej opadu, wspomagając się przy tym zielenią, różnicami terenowymi i nowymi technologiami. W poniższym wpisie chciałabym przybliżyć dwa ciekawe założenia urbanistyczne, podpatrzone u naszych zachodnich sąsiadów.
Dzielnica mieszkaniowa Am Weißenberge w Hamburgu.
Am Weißenberge odwiedziłam przy okazji weekendowego wypadu do Hamburga. O tym ciekawym osiedlu przeczytałam gdzieś w Internecie i niezwykle mnie zainteresowało. Znalazłam jego lokalizację i okazało się, że leży tuż przy porcie lotniczym. Zaraz po wyjściu z samolotu wybrałam się spacerkiem na ulicę Suhrenkamp. Pierwsze co rzuciło się w oczy to nowa niska (2-3 piętrowa) zabudowa mieszkalna, idealnie wkomponowana w otoczenie odnowionych zabytkowych budynków w stylu, który oficjalnie nazywa się "wilhemińskim".
Nowa infrastruktura powstała w ramach rewitalizacji okolicy i została wybudowana przez grupę (można użyć sformułowania "spółdzielnię") firm SAGA, zajmującej się zrównoważonym budownictwem dostępnym dla ludzi z każdej grupy wiekowej i o różnym stopniu zamożności. Okolica związana jest z bliskością Zakładu Karnego Fuhlsbüttel, który w trakcie II Wojny Światowej pełnił również funkcję obozu koncentracyjnego. Owe zabytkowe budynki, w które wkomponowano osiedle to nic innego jak 150-letnie mieszkania więziennej straży. Pomimo tego, że architektura „nowa" i "stara" jest diametralnie różna, to poprzez zastosowanie podobnej kolorystyki i materiałów jest niezwykle spójna1.
To co mnie szczególnie zainteresowało to nie tylko architektura, ale również i modelowy przykład dobrego systemu gospodarowania wodami opadowymi. Budynki wyposażone są w zielone dachy, które zbierają wodę, a nadmiar oddają otoczeniu. Dość mocno zauważalne (również dla laików :)) są systemy rowów, korytek, odwodnień liniowych i studni chłonnych. Przemyślany system naczyń połączonych kumuluje i infiltruje wodę na miejscu, a nadmiar odprowadza do osiedlowego parku, wyposażonego w zbiornik retencyjny. We wrześniu 2019 r. park ze zbiornikiem był wciąż w budowie, ale zamysł projektowy był już widoczny. Na osiedlu przemyślano również temat nawierzchni. Tam, gdzie nie ma potrzeby utwardzania, zastosowano rozwiązania wodoprzepuszczalne - ażurowe lub ziemne ulepszone.
Woda w Berlinie - osiedle w dzielnicy Rummelsburg
Drugie osiedle zwiedziłam raptem dwa tygodnie później (na początku października 2019 r.) przy okazji konferencji "Wody opadowe - aspekty prawne, ekonomiczne i techniczne". Po dwóch dniach napakowanych cenną wiedzą program przewidywał kilkugodzinny wypad do Berlina. Podczas wyjazdu odwiedziliśmy m.in. osiedle w dzielnicy Rummelsburg nad samą rzeką Sprewą i zatoką Rummelsburger (nie inaczej :)). Pomimo dość wczesnej godziny i deszczowej aury udało mi się zobaczyć płytkie rowy porośnięte trawą i odprowadzające wodę opadową w niecki bioretecyjne. Zielona okolica i budynki obłożone czerwoną cegłą klinkierową robiły wrażenie nawet w czwartek o 9:00 rano. Co ciekawe cała okolica, która ma aż 130 ha, została zaprojektowana pod kątem poprawy jakości wód opadowych. Projekt polegał więc na umożliwieniu jak najlepszego oczyszczenia wody i infiltracji do sąsiadującej z osiedlem zatoki Rummelsburger2.
W obu przypadkach (zarówno tym z Hamburga jak i z Berlina) woda opadowa zbierana jest na budynkach i podziemnych parkingach (retencja zielonego dachu), a jej nadmiar oddawany jest na teren przyległy (który również wyposażony jest w dodatkowy system retencyjny). Następnie nadwyżka wody trafia w pobliskie niecki terenowe wzbogacone o roślinność znoszącą zalewanie. Cel zawsze jest ten sam- możliwie jak największa retencja wody w miejscu jej opadu i odprowadzenie nadmiaru na teren o większej chłonności.
Również i na naszym polskim "podwórku" spotyka się osiedla mieszkaniowe wyposażone w systemy zbierające i wykorzystujące wodę opadową na miejscu. Niewątpliwie mieszkania w budynkach otoczonych zielono-błękitną infrastrukturą sprzedają się o wiele lepiej niż te w szarej okolicy. Dobry przykład daje Gdańsk, gdzie osiedle Beauforta i Idea posiada system niecek i ogrodów deszczowych z zielenią niską i wysoką. Na to wygląda, że kolor zielony i błękitny stopniowo zaczyna wygrywać również w Polsce.
Więcej o wodzie w mieście znajdziecie tu
1https://www.hamburg.de/hamburg-nord/projekte-im-bau/4609772/amweissenberge/